Ach, jak ja marzyłam o dzisiejszym dniu! Calutki spędziłam u babci na wsi. Był spacerek, odpoczynek na leżaczku, kiełbaska z grilla. Zosia szalała w swoim baseniku a ja narwałam trochę tego i owego i wyszło takie...
A to kilka spacerkowych fotek
Kolor rzeki efektem wczorajszych ulew. |
Dworek Tetmajera |
Nie ma co, odpoczęłam. Nawet upał nie był wstanie mnie powalić.
Jutro podobno ma padać. Miał być rower. Trudno. Może w końcu skończę kolejnego Ziajoka.
Udanego wieczorku.
Papatki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz