niedziela, 30 kwietnia 2017

Pokoik Zosi


    Ufff...Wreszcie życie zaczyna mi trochę zwalniać, więc chyba będę miała odrobinę więcej czasu by zatrzymać się, wziąć oddech i zaglądać tu częściej.
Wreszcie będzie odrobinę więcej czasu dla siebie- chyba. Czekam, pewnie podobnie jak Wy na cieplejsze dni, grzebanie w ogrodzie, sianie, sadzenie, przekopywanie...no i już nie mogę doczekać się swojego balkonu pełnego kwiecia. 
Już planuję, plany zapisuję i czekam cierpliwie na te dni, gdy plany będą mogły się ziścić. Trochę tych planów jest.
Tym czasem wrzucam kilka fotek z pokoiku Zosi, który przerobiliśmy jeszcze przed Świętami. Tapeta wreszcie znalazła się na ścianach, meble zostały poskręcane i Zosia ma swój mały kącik. Na tak małym metrażu nie poszalejesz, starałam się więc by było jasno i dość przestronnie. Zosia i ja jesteśmy zadowolone z efektu końcowego a Mężuś chyba najbardziej bo tapetował ten pokój do 4.00 w nocy!

 




































































































 






















 
Domek dla lalek wykonany z kartonu przez mamusię...





Lekcje utrzymywania na półkach porządku wciąż trwają, na razie bezskutecznie... 



Łapacz snów wykonany przez koleżankę z pracy. W ramkę i na ścianę :)



U mnie wciąż świąteczny klimat...




Jak cudnie, że jeszcze jeden wolny dzień przed Nami.

Papatki.

Kamila.

piątek, 21 kwietnia 2017

Poświątecznie



Witam po dłuższej przerwie.
Czas przed oraz świąteczny całkowicie mnie pochłonęły. Miał być piękny Świąteczny post a wyszło jaj wyszło. Najpierw byliśmy w gościach, później Goście byli u Nas w gościach i tak przeleciało.
Pokoik Zosi (w następnym poście) był priorytetem więc uwijaliśmy się  by zdążyć przed Wielkanocą.
Zdążyłam zrobić tylko kilka fotek, szybko, byle jak Naszego Świątecznego Stołu. Skusiłam się na kupno wiosennych skorupek i bieżnika- to była miłość od pierwszego wejrzenia.