Odpoczywamy.
Były spacery, goście, było szycie, grzebanie w ziemi. Był czas na książkę i przejrzenie ulubionych czasopism (miałam zaległości).
Zaraz jakiś fajny filmek mężuś znajdzie i przy lampce wina pożegnam weekend pełna energii na najbliższy tydzień.
A poniżej kilka kadrów z dobiegającej końca błogiej niedzieli.
Były spacery, goście, było szycie, grzebanie w ziemi. Był czas na książkę i przejrzenie ulubionych czasopism (miałam zaległości).
Zaraz jakiś fajny filmek mężuś znajdzie i przy lampce wina pożegnam weekend pełna energii na najbliższy tydzień.
A poniżej kilka kadrów z dobiegającej końca błogiej niedzieli.
Nawet Zosia się byczyła. "Król Lew" musi być!
"Kiedy dzień kończy się do łóżeczka pora". Bez kołysanki też się nie obejdzie.
Życzę Wszystkim udanego TYGODNIA- niech moc będzie z Nami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz