Za oknem sypnęło śniegiem. Płatki leniwie opadają na ziemię i kryją wszystko dokoła. Rozglądam się po mieszkaniu i myślę, że może to już czas pożegnać wrzosy i dynie i zmienić co nie co ? Tak zrobię! Ale póki co, chłonę chwilę spokoju w towarzystwie herbaty. Ładuję akumulatory na zbliżający się tydzień. Planuję pomalutku menu świąteczne, prezenty- co komu, itd. I uwieczniam ostatki Jesieni, jej ciepłe barwy...
P.S. Robiąc ozdoby na tort urodzinowy Zosi, wpadłam na pomysł zrobienia liści z gliny. Wykrawaczką cukierniczą, oczywiście :)
Miłego niedzielnego popołudnia :)
Kamila.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz