Dzień Matki

Jutro Dzień Matki i z tej okazji chciałam wszystkim kobietom pełniącym tą cudowna funkcję :) złożyć moc najgorętszych życzeń.

Chciałabym z tej okazji napisać coś mądrego ale chyba nie podejmę się tego wyzwania :)

Właśnie dzisiaj uświadomiłam sobie, że jest to również moje święto- w zeszłym roku jakoś  w ogóle o tym  nie pomyślałam, więc mój drugi Dzień Matki jest moim pierwszym.

Z tym dniem zawsze kojarzyły mi się i kojarzyć będą konwalie. W przedszkolu i szkole podstawowej podczas przedstawień dla mam, wręczaliśmy im bukieciki tych cudnie pachnących kwiatów. Co roku staram się obdarowywać nimi swoją Mamę.

I właśnie dzisiaj ode mnie dla Was Kochane Mamuśki, te cudne konwalie.

NIECH MOC BĘDZIE Z NAMI MATKAMI!

Po prostu lenistwo

Dzisiejszy dzień jest po prostu dniem błogiego lenistwa. Ranek był szary, ponury, ciężki, w mieszkaniu ponuro jak w Mordorze.

Koło południa, gdy Zosia słodko spała a Poślubiony udał się rowerem na Turbacz, niepewnie wyjrzało zza kobaltowych chmur słoneczko i zachęciło do zrobienia kilku fotek.

 

   Wciąż czekam ;)

 

 

 

 

A, że kawka musi być więc relaksowałam się przy lekturze 

Chyba nie zdziwi nikogo z czytelników MM, od którego artykułu zaczęłam :)

 

Tak, tak, wiem. Zasłony wiszą do góry nogami :)

Gratuluję Wszystkim Kobietom z Pasją! Jesteście jedyne w swoim rodzaju.

Całusy!

Five o'clock i piąta rocznica ślubu

Tak właśnie rozpoczęłam kolejny weekend. 

Herbatka i niespieszne ogarnięcie mieszkania... a jutro fryzjer :)

Mam też w planach upieczenie jakiegoś torciku, bo mój kochany mąż ma dzisiaj urodziny a jutro będziemy obchodzić rocznicę ślubu. Tak więc nic, tylko świętować :)

Dzisiaj wyjątkowo nie kawka a herbatka- jakoś tak mnie wzięło. Smakowa, a jak! ;)

I cukiereczek- niech zgrzeszę ;) 

A tak było lat temu p i ę ć... 

Przynudziłam.

Życzę Wam cudownego weekendu.