Można powiedzieć, że Święta Bożego Narodzenia za progiem. Można, bo czas leci tak szybko, że zaraz trzeba będzie ubierać choinkę. Niektórzy moi Znajomi na fb, już cieszą się tym drzewkiem w swoich domach. Ja od poniedziałku zaczynam porządki. Małe, bez szaleństw, bo przecież sprząta się na bieżąco ale niektóre zakamarki trzeba będzie przejrzeć.
A dzisiaj prezentuję Adwentowy Kalendarz, który zrobiłam dla mojej Zosi. Gotowcem jest Mikołaj, na którego wykonanie brakło mi po prostu czasu. Każdy renifer jest kieszonką, w której znajdował się cukierek. Jak nietrudno się domyśleć, wszystkie zniknęły w ciągu dwóch dni. Nie pomogły tłumaczenia, że "Codziennie po jednym, Zosiu. Na tym rzecz polega..." Ech, może w przyszłym roku załapie.
W tym roku nie kupuję żadnych świątecznych ozdób, bo trochę tego już mam ale obok tych bucików nie mogłam przejść obojętnie :)
Miłego wieczorku.
Papatki.
Kamila