Co zrobić ze starej babcinej koronki?
Co się chce.
Co zrobić gdy miejsce, do którego tęskno jest tysiące kilometrów stąd?
Stworzyć jego namiastkę.
I tak zrodziła się szkatułka. Chyba moja pierwsza (nie licząc tej z pocztówek, którą wykonałam w podstawówce na Dzień Matki). Prosta, bez szału, bez większego wkładu zarówno finansowego jak i twórczego.
Taka sobie szkatułka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz